Zamiast w pieniądzu wypłać zysk w towarze.
Źródło: Rzeczpospolita, 17-07-2011 r.
Przekazanie dywidendy rzeczowej to dobry sposób na podatkowe oszczędności. Fiskus próbuje go kwestionować, przegrywa jednak w sądach. Mamy rok rekordowych dywidend – jak pisaliśmy w „Rz“ z 4 lipca. Krajowe spółki giełdowe mają wypłacić akcjonariuszom co najmniej 18,6 mld złotych. Przy tej okazji można zaoszczędzić na podatku. Nie trzeba bowiem wypłacać zysku w pieniądzu, akcjonariuszowi można przekazać też majątek rzeczowy. Załóżmy, że spółka, która zobowiązana jest do przekazania dywidendy, posiada zamortyzowany biurowiec. Gdyby go sprzedała, zapłaciłaby podatek od całego przychodu. Można tego uniknąć, przekazując nieruchomość akcjonariuszom w formie dywidendy.
Fiskus utrudnia
Jest jednak jedno ale – na takie rozwiązanie nie zgadzają się urzędy. Uważają, że przekazanie udziałowcowi zysku w formie niepieniężnej, np. w postaci nieruchomości, powinno być rozliczone tak jak jej sprzedaż. Oznacza to, że spółka musi wykazać przychód i opodatkować go. Urzędy argumentują, że jest to odrębna transakcja. Jej pominięcie w rozliczeniu byłoby niesprawiedliwe w stosunku do firm, które najpierw zbyły nieruchomość (i wykazały przychód), a potem wypłaciły dywidendę w formie gotówki.
Korzystne wyroki
Sądy tonują jednak zapędy fiskusa. Ich zdaniem nie ma podstaw do różnicowania skutków przekazania dywidendy rzeczowej i pieniężnej. Przedsiębiorstwo, które wypłaca zysk w towarze (albo np. w postaci prawa do znaków towarowych), nie uzyskuje bowiem przysporzenia majątkowego. Świadczenie jest przychodem wspólnika, nie może więc być dodatkowo obciążone CIT w spółce.
Naruszałoby to zakaz podwójnego opodatkowania. Decydując się na wypłatę dywidendy w formie rzeczowej, np. w postaci nieruchomości, trzeba więc się liczyć ze sporem z fiskusem, jednak z dużymi szansami na zwycięstwo. Trzeba się też zastanowić nad dalszymi losami przekazanego majątku. Załóżmy, że akcjonariusz będący osobą fizyczną chce sprzedać nieruchomość – mówi Tomasz Piekielnik, doradca podatkowy w kancelarii Piekielnik i Partnerzy. – Przepisy nie dają jasnej odpowiedzi, jak naliczyć koszty uzyskania przychodów przy takiej transakcji.
Moim zdaniem może skorzystać z art. 22 ust. 1d, z którego wynika, że w razie zbycia rzeczy kosztem jest wartość uzyskanego z tytułu jej nabycia przychodu. Może też odczekać pięć lat od końca roku, w którym otrzymał nieruchomość (wtedy przychód w ogóle nie powstaje), albo skorzystać ze zwolnienia, przeznaczając uzyskane ze sprzedaży pieniądze na cele mieszkaniowe. Natomiast akcjonariusz będący przedsiębiorcą, który otrzyma nieruchomość jako dywidendę, może rozliczyć koszty, wyceniając ją według wartości rynkowej (jest to bowiem tzw. nabycie w inny nieodpłatny sposób).
Przekazując dywidendę rzeczową, trzeba też pamiętać o VAT – przestrzega Piekielnik. – Taka transakcja będzie bowiem najprawdopodobniej uznana przez fiskusa za opodatkowane nieodpłatne przekazanie towarów. To niweczy korzyści z optymalizacji w CIT. Dlatego warto akcjonariuszom przekazać takie rzeczy, na które przysługuje zwolnienie z VAT, np. budynki, które zostały odpowiednio wcześniej zasiedlone.